Wędrownicza Watra 2019

Tegoroczna Wędrownicza Watra, pośrednio połączona z naszym obozem wędrownym, przyniosła wielki sukces, dumę i radość, a zarazem ogrom doświadczeń, znajomości i wiedzy! Przeczytajcie jak się bawiliśmy!

Na zlocie, który odbywał się pod Częstochową, mieliśmy okazję poznać prawie 300 wędrowników i wędrowniczek z całej Polski! Zlot rozpoczęło oficjalne rozpaleni watry wędrowniczej, a zaraz po tym, odbył się koncert Kwiatu Jabłoni. Był to początek i zapowiedź niezapomnianych wydarzeń.

Każdego dnia mieliśmy trzy bloki zajęciowe, które wybieraliśmy sobie sami. Każdy z nas poszedł na to, co go interesowało najbardziej. Nasza drużyna, również prowadziła trzy bloki zajęciowe, które podobno wypadły wspaniale. Zajęcia prowadzili nam drużynowi innych drużyn, ale także specjaliści z danej dziedziny. Wieczorem funkcjonowały kawiarenki, w których oprócz kawy i tostów można było śpiewać całą noc i poznawać innych wędrowników. Amatorzy dyskoteki lub spacerowych randek też mieli, co robić. Zlot Wędrowniczej Watry zakończyło, zgaszenie watry o wschodzie słońca. Wtedy też nastąpiło wręczenie proporca Primus Intern Pares, drużynie, która swoją całoroczną pracą mogła stanowić wzór do naśladowania.

Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, to właśnie NASZA drużyna otrzymała po raz trzeci proporzec Primus Intern Pares. Jest to dla nas ogromne wyróżnienie, ale też motywacja do dalszej efektywnej pracy.  

Wszyscy mamy w pamięci niesamowite historie, które przy ognisku moglibyśmy opowiadać bez końca, a każdy z nas słuchałby ich z zapartym tchem. Pęcherze na naszych stopach znikną, ale wspomnienia i doświadczenia, które zdobyliśmy zostaną z nami na zawsze. Tak, jak proporzec Primus Inter Pares! 

– Michalina

Dodaj komentarz